[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

oj filmik rewelacja, fajnie zmontowany - naprawdę widać że nie było opyerdalania się, ciśniecie konkretnie, motywacja aż bije z tego filmu.

Tomek, rewelacja montaż! Widać, że z pasją! Jak się z marianem zgadamy w końcu na jakiś trening to też obowiązkowo musisz wpaść!

swietny filmik

Bardzo dziękuję za miłe słowa!
Damios, bardzo chętnie- im więcej nas, tym lepiej

24-25.06.2017
REDU dzień 62-63 DNT

Dieta i suplementy:
Sobota raczej odpoczynek od wszelkich aktywności, poza spacerem pod wieczór. Za to bonusy w kuchni
Pudding AN z truskawkami, z polewą z sosu AN:

Stek z antrykotu, ziemniaki i sałatka- to kocham:

Jaja sadzone i podsmażone ziemniaki:

A na wieczór dobre stare kino, czyli Brudny Harry

Niedziela już dość siedzenia na dupie... pora na leżenie nad wodą
Jako kawosz nie piję siuśków ze stacji i innych budek przepłacając przy okazji- wolę własny zestaw

Grill musi być, ale nigdy już nie kupię tej jednorazówki...

Reszta szaszłyków na potem

I trochę przyjemności- to przez Was, pisaliście o tym w którymś temacie


Weszło w bilans, więc OK

Panie i Panowie- pytanie- jak Wy wstawiacie zdjęcia na blogi, na jakiś serwer czy bezpośrednio przez SFD? Pytam bo ja na początku wstawiałem z zapodaj, a nie doczytałem, że zdj tam mają ważność 3tyg... W zasadzie cały mój blog nie ma już zdjęć. Zacząłem więc wstawiać z linku generującego się przy wstawkach na fb, lub do messengera. To samo, znikają Co ciekawe, nie każde. Dzięki!

Widzę, że pomimo DNT weekendzik dość aktywny i przyjemnie spędzony w plenerze :) No ale pogoda tego wymagała! Co by ją dobrze wykorzystać x)) Grill też spoko opcja można się odciąć od tej codzienności przy komputerze itp itd Zazdroszczę bo u siebie nie za bardzo jest gdzie zorganizować sobie taki wypadzik ale muszę rozejrzeć się w okolicy x)

Co do zdjęć - nie wiem jaka tam jest ważność ale po swoim dzienniku widzę, że od początku jeszcze zdjęć mi nie usunęło. Ja mam konto na imgur i flickr - częściej korzystam z imgur - więc od siebie mogę to polecić

kurde ja zawsze przez zmniejszacz.pl wiec penwo tez połowa juz nikła;/

Ja od siebie mogę polecić właśnie takie combo
Do zmniejszania - PhotoScape
Do wrzucania - imgur
U mnie się sprawdza i całkiem prosto to wszystko ze sobą połaczyć :)

szaszłyki za wypasie, patent z własną kawą - genialny.
Co do wrzucania zdjęć -ja korzystam bezpośrednio z przycisku - "załaduj zdjęcie" - pod polem do wpisywania tekstu. Jedyna niedogodność - wszystkie zdjęcia idą na sam dół. jak chce zmienić umiejscowienie zdjęcia w wypowiedzi, to wchodzę w edycję posta i przeklejam linka do zdjęcia (który się po upladzie wygeneruje) w interesujące mnie miejsce.

U mnie to samo jak u Łukasza. Tylko, że nawet na imgurze sobie od razu wybieram rozmiar fotki zaraz po wrzuceniu oryginału.

Szaszłyczki na grillu kozak! Ps. Ja mam takiego za 20/30zł z TESCO - niby też do jednorazowego użytku a korzystam zawsze przez cały sezon


Zmieniony przez - DamiosL w dniu 2017-06-26 09:51:55

Lasica, aktywnie, choć nie-sportowo i tak jak mówisz- poza kompem, netem itp, z najbliższą osobą i tyle wystarczy

Padme, własna kawa najlepsza, choć te z niektórych kawiarni też mi smakują- problem jest taki, że większość daje mikroskopijne filiżanki i taka Segafredo, choć zayebista, jest na 2 łyki Tak to lubię Starbucksa, KFC i od biedy na Orlenie

Damios, właśnie takie też sobie cenię- 20zł i jest grill na pół życia U mojego akurat te pół życia już minęło i byłem zmuszony kupić nowy, a w biedrze mieli tylko ten szajs

Dzięki za polecane metody wstawiania- ja spróbuję na google zdjęcia/dysk, powinno hulać.

26.06.2017
REDU dzień 64 DT

Pomiary:
Z talii lekko w dół, w lustrze jakby wyraźniej

Dieta:
Raczej nic extra, ale smacznie


I mały bonusik


Suplementy:
Shot z AN przedtreningowo, tak to po staremu:

KLATKA+PLECY:


Komentarz:
Dopijam poranna kawę i już mam się zbierać na trening, a tu Marian pisze, że będzie w Krk Szybka zmiana planów i ustawiamy się przed 14 na trening! White Star Power i jazda. Nawet moja narzeczona zdecydowała się z nami iść! Zapijam shota, który jak się okazało rozkręcił się dopiero po treningu (Przed spotkaniem miałem parę załatwień i zjadłem dopiero na godzinę przed ćwiczeniami- mam wrażenie, że to spowolniło uderzenie kofy). Ale nic to, power i motywacja jak to zawsze przy marianie na najwyższym poziomie. Marian ma same plecy, jednak ciężką wersję, sporo ćwiczeń, więc ja zabieram się za klatkę by potem dołączyć się z plecami. Podczas gdy on wiosłuje (tu zwrócę uwagę na bardzo ładną prace najszerszych- zobaczycie w filmiku jeszcze dziś), ja wyciskam- to na skosie mniejszym, to większym, oczywiście z dropami i pomocą samej narzeczonej Ciężar leciutko w dół, jednak skosy są nieco wyższe niż w ławce, która używam u siebie na siłce, więc trudniej. Ale wchodzi. Marian udziela mi cennych wskazówek, jak on poprowadziłby sztangielki. I przechodzi do podciągań:

U mnie sztanga płasko, słabiutko, ale po zmniejszeniu ciężaru z czuciem dowalam. Towarzysz wiosłuje na t-barze z podparciem, a ja wykonuję ss wycisku złączonych sztangielek i bramy z dołu. Klatka dobiega końca- pora na plecy i podciąganie. Doskonale czuję najszersze. Tymczasem Marian wskakuje na hammera, low back, jednorącz. Fajnie można pogłębić zakres ruchu. Dalej- u mnie rzymska, u Mariana ściąganie linki wyciągu jednorącz bokiem do wyciągu- również ciekawe ćwiczenie- ostatnio robiłem je u Krzycha By zaoszczędzić na czasie zamiast cardio Marian proponuje interwały 15min, a on sam uderza na brzuch. Interwał 30s szybki chód i 60s bieg? Poszło Pierwsze 5min na luziku, dalej śmierć






I jeszcze brzuch



Dzięki Marian! Świetnie się udało z Twoją wizytą, oby częściej! Co do sylwetki, super jakość i większe mięśnie- zapowiada się dobry okres masowy

Teraz lecę na łapy Zapowiadają się 3 wyjazdowo-urlopowe dni, trzeba dowalić by mieć po czym odpoczywać