[BLOG] Cayek - Road to Aesthetics 2017 Start redu 298 str.

Jakoś niby w październiku.

Nie wiem. Wiem że mam teraz poprawki
Akurat w momencie gdy jestem non stop dziwnie zmęczony nie zważając czy śpię 3h czy 10h.

Zero skupienia, chęci, nie trenuje i michy nie trzymam.
Robię totalny luz do momentu aż mi przejdzie xd

Jak bedziesz mial kwitek z robota nie ma problemu

Przecież mam robotę jako trener od maja

Ale z kwitkiem kazdym mozna negocjowac cene

Miszcz żyje?

Nie ma czasu na forum, zajęty jest sponsoringiem McDonalda

Żyje żyje, ale nie chce mu się pisać Aktualnie redukcja bo McDonaldy i kebaby przeszły bokiem, a rozrastać mi się już nie chce. Tnę do poziomu z kwietnia i na tym zostaje na stałe. Aktualnie 3x w tyg siłownia split i boks 2x w tyg. Póki co pierwszy trening za mną i dostałem wydolnościowo w p***e jak nigdy. Wypadałoby zejść chociaż do 75 kg bo jestem kondycyjną szmatą
Czasu będzie więcej to będą 3 treningi boksu





Aktualnie tak to wygląda po 10 wizytach w mcdonaldzie w przeciągu 14 dni,
do tego 5x kebab, batony, wóda, browary, obiadki stołówkowe itp. 83 kg

A póki co lecę na uro kumpla więc można kolejne browary doliczyć


Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-10-14 17:43:43

niech Ci kebsy w bajce idą :P az tak zajarał Cie boks?

na ostatnim foto bary wyszly kosmiecznie , jak doklejone



Zmieniony przez - natalijka w dniu 2017-10-14 19:41:25

Nie tyle zajaral co znudziła mi się kulturystyka.

Ostatnie tygodnie wyglądały tak, że miałem za cel poprawić barki.
Co jechałem z koleżankami na piwo czy coś i nie dojadlem to w głowie miałem mysl: "kurde, cały trening w p***u" itp.
Siedzę i myślę czy nie zj**alem i czy warto wychodzić gdziekolwiek jeśli chce poprawić te słabe partię.

Dla mnie to idiotyzm niemając zagadek na mistrza.

Więc powiedziałem BASTA.

@Edit - a pyerdole to rozpisywanie się.
Zwalczyłem bigoreksję i tyle


Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-10-15 00:05:42

MASA 2017/18

Siema.

Jesienna deprecha czy tam demotywacja póki co przeszła,
więc coś tam postaram się popisać.

Ogólnie to zdeczka mnie ulało, ale olać.
Trenuję 4x w tyg z priorytetem na biceps i boczny akton barków.

Więcej nie chcę z racji, że chcę uniknąć ciągłego zmęczenia (w poniedziałki, wtorki, czwartki śpię tylko po 4h)
+ nie chce żyć tylko dietą i treningami.

Na chwilę obecną dieta wygląda tak:

Poniedziałek - Plecy + tył barków
Medium carb – 220g białka, 350g węgli, 50g fatu = 2700 kcal
1.45g białka, 120g węgli - potreningowo
2.45g białka, 80g węgli, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
3.45g białka, 80g węgli, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
4.45g białka, 70g węgli, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
5.45g białka, 70g węgli, 20g fatu (wielo/jednonienasycone)

Wtorek – Klata + bok barków + biceps
High carb – 220g białka, 450g węgli, 50g fatu = 3000 kcal
1.45g białka, 20g fatu (wielo/jednonienasycone)
2.45g białka, 90g ww, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
3.45g białka, 90g ww, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
4.45g białka, 90g ww, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
5.45g białka, 180g ww - potreningowo

Środa - OFF:
Low carb – 220g białka, 100g węgli, 140g fatu

Czwartek – NOGI
High carb – 220g białka, 450g węgli, 50g fatu = 3000 kcal
1.45g białka, 20g fatu (wielo/jednonienasycone)
2.45g białka, 90g ww, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
3.45g białka, 90g ww, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
4.45g białka, 90g ww, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
5.45g białka, 180g ww - potreningowo

Piątek - Barki + triceps
Medium carb – 220g białka, 350g węgli, 50g fatu = 2700 kcal
1.45g białka, 120g węgli - potreningowo
2.45g białka, 80g węgli, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
3.45g białka, 80g węgli, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
4.45g białka, 70g węgli, 10g fatu (wielo/jednonienasycone)
5.45g białka, 70g węgli, 20g fatu (wielo/jednonienasycone)

Sobota – OFF
Low carb – 220g białka, 100g węgli, 140g fatu

Ale...chcę iść na maka to idę.
Chcę na piwo to idę.
Chcę iść na najbę to idę.

Ogólnie mam w tej chwili wywalone na wrażliwość insulinową.
Zawsze miałem i zawsze progresowałem.

(Dowód - 4 miesiące masowania, gdzie balety leciały średnio co 7-14 dni)




Na treningu leci freestyle do momentu aż mam dość.
Wyjątek to biceps i barki - je robię wg. planu by poprawić te partię.

Masa do momentu, aż będę wyglądał w ciuchach jak świnia
albo będę już znudzony.
Więc nie wiem czy wystartuję w MP pod koniec kwietnia.

Zobaczę

DIETA:

1.Makrela wędzona 100g
2.WPC 50g + 100g płatków kukurydzianych + 30g siemienia lnianego
3.WPC 50g + 50g płatków czekoladowych + 100g płatków kukurydzianych + sok świeżowyciskany z jabłek (Do tego 400 mg berberyny i 600 mg ala)
4.Szynka wieprzowa 250g + 200g ryżu białego + ogórki kiszone (400 mg berberyny + 600 mg ala)
5.Szynka wieprzowa 250g + 100g ryżu białego + ogórki kiszone

TRENING:

1.Wyciskanie sztangi na ławce poziomej - 130 kg x2, 105 kg 3x8
2.Wyciskanie hantli na skosie dodatnim - 40 kg x5, 36 kg x6, 32 kg x7
3.Wyciskanie na smithie - 80 kg x8, 85 kg x5, 70 kg x8

1.Wznosy hantli na bok - 20, 22, 24, 26, 28 kg x8

1.Hantle z supinacją - 24 kg 4x6
2.Hantle młotki oparte łokcie - 22 kg 4x8
3.Sztanga łamana chwyt wąski - 12,5 kg strona 4x10

Z supli tyle co nic - 0,7 ml cypa i 1 ml npp w niedziele, wtorki, czwartki

Aktualnie walczę z blokiem apetytu od mety z której niestety musiałem zejść
bo ledwo 2000 kcal przejadałem.








Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-10-31 23:07:27