Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Pewnie chodziło o vivomixx

Dokładnie, Vivomixx.
Apteka u mnie pod siłownią (w sumie to wejście 2 metry obok ) ma w dzielnicy najlepsze zaopatrzenie i najlepsze ceny, jedna paczka kosztuje u nich 72zł więc tanio jak na detal

10.11.2017

Push #2:

a) Żołnierskie 3x - 65kg x 6; 70kg x 6; 75kg x 6; 60kg x 8; 52,5kg x 10
b) Wyciskanie leżąc na Hammerze 3x - 45kg x 8; 55kg x 8, 65kg x 8; 55kg x 10 (obc. na stronę)
c) High Pull 3x - 50kg x 10; 60kg x 10; 65kg x 10
d) Wyciskanie skos+ Smith 3x - 15kg x 15; 25kg x 12; 30kg x 8 (obc. na stronę; negatyw 3sek)
e) Wznosy w bok na maszynie 4x
f) Krzyżowanie linek w bramie 2x góra/2x dół
g) Triceps press 3x
h) Prostowanie podchwytem jednorącz 2x
i) Prostowanie ze sznurem za głową 2x (przytrzymanie w rozciągnięciu)
j) Łydka 4x

75 nie takie ciężkie jak wcześniej, to dobrze świadczy
Barki dzisiaj dostały dosyć mocno, tak czułem pod koniec treningu, dodatkowo sobie "posoliłem" przed treningiem więc miałem problemy zawiesić rączkę potem do ściągania na wyciąg
Wyciskanie leżąc na hammerze super wchodzi, polecam każdemu kto ma.
Nabity trochę chodzę, widzę zmiany w barkach/kapturach więc to cieszy, że chociaż ciuchy mogę wypełnić

Dzisiaj potreningowo niestandardowo:


150g makaronu + 300g kury w papirusie (wynalazłem szukając przypraw, żal wyrzucić do kosza) + sos z biedy, a w tle jeszcze sok, banan, paluszki.
Łącznie 240ww/60b/10t


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2017-11-10 17:40:02

12.11.2017

Pull #2:

a) Rack Pull 3x - 180kg x 8; 200kg x 8; 210kg x 8; 180kg x 10
b) Podciąganie neutralnym szerokim 2x - 12,5kg x 12; 17,5kg x 9; 0x12
c) Przyciąganie do brzucha szerokie V 3x + regres
d) Ściąganie V (siedząc "pod" siedzeniem) 3x
e) Narciarz 3x
f) Ściąganie podchwytem 2x
g) Narciarz na maszynie 3x
h) Odwrotne rozpiętki 3x - 12,5kg x 18; 15kg x 15; 17,5kg x 12
i) Odwrotny Butterfly 2x
j) Facepull 2x
k) Młotki siedząc w oparciu 2x - 20kg x 10; 10
l) Modlitewnik jednorącz maszyna 3x
m) Modlitewnik pionowy jednorącz 2x - 10kg x 12

Cieszą racki, bo robię je spod kolan i każde "odkładam" powtórzenie, plecy czuję dobrze przy ostatnich powtórzeniach, potem prostowniki spompowane jakiś czas.
Ogólnie przedramiona znowu ukrwione aż za bardzo, ale wczoraj na noc wleciał maczek więc sól zrobiła swoje
I dziś bez szrugsów, bo mi paski yebneły w trakcie.

Miska standard.

Od wczoraj żyję najbliższą środą, bo się dowiem co tam u mnie słychać, ale raczej szczupak mnie ominie

13.11.2017

Push #1:

a) Wyciskanie sztangi skos- - 90kg x 8; 100kg x 8; 110kg x 8; 95kg x 10; 85kg x 12
b) Wyciskanie Hammer skos+ - 45kg x 10; 47,5kg x 8; 50kg x 6 (obciążenie na stronę)
c) Rozpiętki skos+ - 20kg x 12, 12
d) Butterfly 2x
e) Wyciskanie na barki Hammer odwrotnie - 32,5kg x 10; 37,5kg x 10; 42,5kg x 9,5; 32,5kg x 12 (obciążenie na stronę)
f) Wznosy hantli w bok stojąc - 30kg x 15, 15, 15
g) Wznosy w bok na maszynie 2x
h) Prostowanie z trójkątem 3x
i) Francuz stojąc nad głową - 35kg x 12; 40kg x 10; 45kg x 7 (przytrzymanie w rozciągnięciu)
j) Łydka 4x

W klatce siła rośnie, wszystko do przodu (no prawie, gdzieś tam zabrakło ostatnich ruchów).
Jakiś małolat robił klatke trzydziestkami chyba pierwszy raz bo widać, że taki napalony na nie, zabrałem mu na wznosy to się zdziwił
Wrzuciłem sobie butelkę wody z 5g soli przed to trochę barki piekły bardziej niż zawsze.

Dzisiaj wolne, jakieś cardio może przykręcę jak mi się będzie chciało.


Kopytka z polędwiczkami wieprzowymi, jagodzianki, sok, ananas - 250ww/60b/20t

Brak wpisek od środy, bo dostałem mega zyebe psychiczną ze względu na swój (przyszły) stan zdrowia.
Ogólnie ćwiczyłem, chociaż w podstawach dołożyć nie mogłem, za to wszędzie dalej był progress.
Przez to mało jadłem, mało spałem, trochę przywariowałem i wystarczy, trzeba żyć dalej

Starych nie chcę mi się uzupełniać, więc poleci dzisiejsza tylko.

18.11.2017

Pull #1:

a) Martwy Ciąg - 200kg x 6; 170kg x 10
b) Podciąganie neutralnym szerokim - 12,5kg x 12; 17,5kg x 10; 0kg x 15
c) Wiosłowanie podchwytem na Smith - 35kg x 12; 40kg x 12; 45kg x 12 (obciążenie na stronę)
d) Ściąganie do klatki szerokim neutralnym 3x12
e) Przyciąganie V do brzucha 3x10
f) Wiosłowanie z dołu Hammer z przytrzymaniem - 45kg x 10, 10 (obciążenie na stronę)
g) Szrugsy - Smith 55kg x 12, 12, 12, 12
h) Facepull 2x
i) Odwrotny Butterfly 2x
j) Maszyna na tył barków 2x
k) Młotki stojąc - 25kg x 12, 12
l) Modlitewnik maszyna jednorącz 3x





Mocy całkiem dużo, dwieście już robiłem te 6 razy ale teraz było lżej zdecydowanie, mogłem jeszcze 1-2 zrobić więcej ale zostawię na później. Za to regres wszedł całkiem gładko co widać z resztą. I się zdziwiłem na podciąganiu, jakiś lekki dziś byłem a ważę już w ciągu dnia tak 96-97kg
No i znowu miałem problem z przedramionami, tak cholernie spompowane, że nie szło nawet zgiąć palców.. Masakra, za dużo węgli wody i soli

Miska dalej tak samo - 220b/700ww/90t, nie ma problemu ze zjedzeniem.

Z dziś:
300g pieczonych ziemniaków, 340g dorsza, jagodzianki, banan, ananas, sok z pomarańczy/cytryn/jabłek/mandarynki jednej

Ale, że coś poważnego się tam dzieje z bebechami ?

200kgx6p w ciagach - co za siła.

Jest super, siła mega, technicznie też...,

Silowo bardzo dobrze

Dopiero wstałem, znowu

Konrad póki co (jeszcze) nie, ale jak to mówią, że cukier "karmi" tego chama to może przejdę na LCHF.
Na twardego trafiło to nie będzie łatwo ze mną.

Siłowo już tyle robiłem jak pisałem - i znowu, dla mnie to taki mierny wynik bo ciągle w głowie gdzieś tam siedzi, żeby latać na serię z pięcioma talerzami na stronę, wtedy będę zadowolony, a wiem, że u mnie 1-2 osoby tyle wezmą

Dziś luzik, rodzinka, seriale, rowerek