Jest liderem w tym dzialeSzacuny
14675
Napisanych postów
53178
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
400639
20.06.2018
Kolejny dzień treningowy. Dzisiaj się nie rozpiszę zbytnio bo i nie ma o czym W pracy norma, w życiu norma- żadnych zwrotów akcji
Pull- hyper
Ściąganie drążka neutralnym: 61kg/8, 70kg/6, 61kg/8 x 2
Trojkąt do klatki: 3s
Przyciąganie drążka wyciągu dolnego neutralem: 43kg/12 x 4
Wiosło na wyc dolnym jednorącz: 3s
Tył barków na bramie: 4s
Uginanie z hantlami podchwytem: kilka serii
Modlitewnik hammer: kilka serii
Interwały: 25/35 x 15
Cardio: 25min
Trening dość dobry, interwały jeszcze wchodziły, ale podczas cardio rozgrywał się dramat. Totalny brak sił do kręcenia, musiałem robić 2 przerwy w trakcie po 1 minucie bo nie bylem w stanie kręcić
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
14675
Napisanych postów
53178
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
400639
22.06.2018
Dzień treningowy = wpis
Co tam słychać. Wczoraj odebrałem paczuszkę od SFD. Od dziś wrzuciłem Redoxa do suplementacji. Będę suplementował wg zaleceń na opakowaniu 3kaps przed treningiem/śniadaniem w zależności czy będzie DT czy DNT
Uzupełniłem też zapasy Cytrulinki oraz wziąłem sobie za punkty Mily Way'e Tzn sobie, pół na pół z Moniką. Już jednego wciągnęliśmy i moją opinię mogę wyrazić poprzez zacytowanie tego co powiedziała Monika po pierwszym gryzie. "Kurła wszystkie te batony smakują tak samo" Cała prawda
Ale ja tam fanem batonów nie jestem, więc luz
Dzisiejszy dzień rozpocząłem od śniadania. Poleciał omlecik 'wytrawny'.
Wpadam do pracy, odpalam maila i są maile od Dyrektora. Jeden z podziękowaniami za to, że się zaangażowałem w zastępstwo naczelnika itd. Również podsumuję go cytatem od mojej Moniki "Lepiej niech Ci kasę da" Ot cała prawda po co chodzimy do pracy
Drugi mail z wytycznymi odnośnie wejścia w korektę rozkładu jazdy, a w nim info że będą dyżury kadry zarządzającej. A jako, że mam p.o. to se myślę- no to odpocząłem w weekend. Na szczęście po wejściu w rozpiskę dyżurów pominęli mnie Także jutro śpię do oporu- czyli pewnie do 6:30
Po pracy treneiro i dziś wypadł Push- hiper.
Siady HB: 60kg/8 x 4
Prostowanie nóg: 3s
Wyciskanie hantli na skosie z supinacja: 20kg/10 x 4
Rozpiętki na bramie górnej: 4 serie
Wyciskanie hantli na barki: 18kg/8 x 3
Łączona unoszenie w przód + w bok: 10kg/10 x 3
Francuz łamanym: 4s
Interwały: 25/35 x 15
Cardio: 25min
Siady z dziś z nieco innej perspektywy
Trening mogę podsumować tak jak to ostatnio jest. Jest ciężko, czuję że jestem zmęczony i z utęsknieniem wypatruję weekendu i możliwości wyspania się. Nogi chyba najbardziej obrywają. Zawsze pierwsze skąd leci siła u mnie to nogi. Mało kcal i już sporo kręcenia interwałów i cardio na rowerze dają o sobie znać. Te 60kg nawet szło ciężko. Tak czy inaczej dalej walczę by utrzymać te marne ciężary.
Jutro w planach pull. Jeszcze nie wiem o jakiej porze dnia. Monika idzie do pracy na 13, więc raczej z samego rana nie polecę na trening Robię też jutro pomiary żeby skontrolować jakoś inaczej niż samym lustrem
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
14675
Napisanych postów
53178
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
400639
23.06.2018
Jakoś tak wyszło, że wczorajszy wpis robię z opóźnieniem, ale i tak bywa
Dzień nawet udany
Wreszcie udało się pospać nieco dłużej niż do 6:30 8 to też nie jakiś szał, ale jak widać starość nie radość
Monika wczoraj do pracy miała trochę później, więc nie cisnąłem na trening z samego rana Pobudka, na śniadanie omlecik:
Po śniadaniu pojechaliśmy na zakupy po spożywkę i w poszukiwaniu żarówki, bo mi się w samochodzie spaliła. Niestety wszystkie sklepy z częściami samochodowymi w okolicy pozamykane, w marketach żarówek samochodowych brak, więc pozostała stacja benzynowa :/ Nie był to najtańszy interes, no ale
Później trochę odpoczynku i na trening
Pull- siła
MC klasyk: tutaj nieco się pobawiłem. Ciężar zwiększałem co kg w każdej serii. 50kg-110kg/ rampa 5, 120kg-140kg/ r3, 150kg/1
Drążek podchwytem: rampa 5 do +30kg
Wiosło hantlą w podporze: r5 do 47,5kg
Uginanie ramion z supinacją: r8 do 20kg, 15kg x 2
MC 120kg/3
Drążek +22,5kg
Drążek +30kg
Trening poza tym, że siły już mocno brakuje to był dobry. Zrobiłem też pomiary i ustaliłem z Czawajem, że jak pomiary bedą ok, to podładuję. Wleciało sporo kcal, trochę lodów, chipsy, czekloada, winko. Przy tak niskiej kaloryczności niestety nie widzę innej możliwości funkcjonowania i ciężkich treningów bez ładowań kcal co 7-10dni. Dziś już dzień wolny i muszę trafić w okno pogodowe żeby wymienić ta spaloną żarówkę + standardowo robótki domowe
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
14675
Napisanych postów
53178
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
400639
26.06.2018
Dziś dzień push- siła.
Push- siła
Siady HB: rampa 5 do 60kg, 70kg,75kg,80kg/3
WL: rampa 5 do 70kg, 80kg/3, 60kg/max, 50kg/max
Wyciskanie hantli na skosie: rampa 5 do 27,5kg
Wyciskanie hantli siedząc: rampa 5 do 22,5kg
Wyciskanie sztangi wąsko: rampa 5 do 70kg
Interwały: 30/30 x 15
Cardio: 25min
Przyznam, że bałem się tego treningu. Może nie tyle bałem, co były obawy że będzie to słaby trening. Od rana byłem jakiś nie doje..., non stop się ziewało, chciało się spać. Przed treningiem jednak poleciał Redox + standardowa suplementacja co dało 600mg kofy- to musiało zrobić robotę Jest to już sporo, ale pewnie na takiej dawce polecę do końca redu. Po redu w planach jest całkowicie wycofać kofe na jakiś czas.
Siady dziś zupełnie lepiej mi 'siedziały' niż ostatnio. Ostatnio był koszmar, dziś już dużo lepiej czułem ciężar Czułem, że gdyby była asekuracja to spokojnie zaatakowałbym na 5 ruchów, a może nawet pokusiłbym się o 85 lub 90kg
Ławka coś nie mogłem wyczuć techniki co będzie widać na poniższym filmie z jednej serii rozgrzewkowej
Skos poszedł dość dobrze. Gdybym nie robił regersji to zaatakowałbym 32,5kg.
No nic muszę mniej gdybać co by było gdyby, a zacząć więcej robić